Czy błąd w tłumaczeniu gwarancji wadialnej może uzasadniać odrzucenie oferty?

Krajowi zamawiający prowadzą postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego w języku polskim. Wprawdzie w szczególnie uzasadnionych przypadkach mogą wyrazić zgodę na złożenie ofert również w innym powszechnie używanym w handlu międzynarodowym języku, jednak w praktyce nie zdarza się to często.  Na gruncie powyższego, pojawia się pytanie, czy zamawiający może wyciągnąć negatywne konsekwencje w stosunku do wykonawcy, który złożył wadliwe tłumaczenie dokumentu?

Takim problemem zajmowała się KIO w jednej z niedawnych spraw (wyrok z dnia 30 stycznia 2019 sygn. akt 44/19), gdzie wykonawca przedłożył oryginał gwarancji wadialnej wystawionej przez bank zagraniczny w języku angielskim oraz tłumaczenie przysięgłe tego dokumentu. Cały spór dotyczył niefortunnego użycia angielskiego zwrotu „any”. W treści gwarancji jako jedną z przesłanek wypłaty wadium opisano sytuację: „if the Contractor (a) in response to the call, referred to in article 26 para. 3 and 3a Public Procurement Law, for reasons attributable to him, did not submit: (-) any declarations or documents confirming circumstances referred to in Article 25 para. 1 Public Procurement Law”. Powyższe zostało przetłumaczone przez tłumacza jako: „jeżeli Wykonawca (a) w odpowiedzi na wezwanie do złożenia oferty w przetargu, o którym mowa w artykule 26 ustęp 3 i 3a ustawy Prawo zamówień publicznych, z przyczyn leżących po jego stronie, nie złożył: (-) żadnych oświadczeń ani dokumentów potwierdzających okoliczności, o których mowa w Artykule 25 ustęp 1 ustawy Prawo zamówień publicznych.”

Zamawiający przyjął zatem, że wystawiona gwarancja nie obejmuje wszystkich przypadków zatrzymania wadium, o których mowa w art. 46 ust. 4a PZP. Przepis ten nie różnicuje bowiem możliwości zatrzymania wadium od tego czy na wezwanie, wykonawca nie złożył żadnego oświadczenia ani dokumentu wymaganego zgodnie z wezwaniem, czy też złożył tylko część żądanych oświadczeń lub dokumentów. Natomiast z tłumaczenia gwarancji bankowej złożonego przez odwołującego wynikało, iż obejmuje ona wyłącznie przypadek niezłożenia „żadnych” (ang. „any”) oświadczeń ani dokumentów. W konsekwencji zamawiający odrzucił ofertę wykonawcy jako niezabezpieczoną wadium.

Odwołujący bronił się przed KIO argumentując, że zamawiający nie ma prawa kwestionować treści tłumaczenia gwarancji wadialnej, bowiem to oryginał wadium będzie stanowić podstawę do wypłaty na rzecz zamawiającego. Z kolei zamawiający powoływał się na brak obowiązku samodzielnego badania prawidłowości tłumaczenia dokumentów. Skoro bowiem tłumaczenie dokumentów leży po stronie wykonawcy, to wykonawca ponosi pełną odpowiedzialność za jego poprawność.  Zamawiający podnosił przy tym, że nie tylko nie ma zasobów ludzkich do wykonywania tłumaczeń, ale także musiałby korzystać z zewnętrznych usługodawców, gdyby dokumenty składane były w językach mniej powszechnych niż język angielski.

Sama Izba podeszła do sprawy dość enigmatycznie. Z jednej strony przyznała bowiem, że zamawiający przy ustalaniu zakresu treściowego gwarancji wadialnej nie jest zobowiązany do posiłkowania się oryginalną wersją dokumentu, lecz jego tłumaczeniem, zaś za ewentualne błędy tłumaczenia odpowiedzialność ponosi wykonawca będący profesjonalistą. Z drugiej natomiast przyjęła, tak jak podnosił odwołujący, że to oryginał dokumentu wadialnego jest podstawą wypłaty wadium, a zamawiający dochodząc od gwaranta zapłaty nie posługiwałby się tłumaczeniem gwarancji. Uznając za zasadne odrzucenie oferty wyłącznie z uwagi na nieprawidłowe tłumaczenie doszłoby do sytuacji, w której odrzucona byłaby oferta prawidłowo zabezpieczona wadium, co jest niedopuszczalne.

W ocenie Izby, należało zatem przeanalizować, czy również angielska wersja językowa (oryginał wadium) budzi wątpliwości interpretacyjne czy nie. Przeprowadzając analizę Izba doszła do wniosku, że użycie słowa „any” w zdaniu przeczącym jest nieprawidłowe – a zatem także oryginał gwarancji nie zabezpiecza zamawiającego. W konsekwencji zamawiający zasadnie uznał, ze oferta podlegała odrzuceniu.

Stanowisko Izby można sprowadzić do wniosku, że wprawdzie zamawiający dysponując tłumaczeniem dokumentu wadialnego, nie ma obowiązku badać treści oryginału, jednak jeżeli już dopatrzy się sprzeczności w obu dokumentach – to tylko z tego powodu oferty odrzucić nie może. Istotne jest bowiem to, czy faktycznie wadium zostało prawidłowo wniesione, a samo tłumaczenie treści gwarancji ma charakter wtórny.

Masz pytania?

SKONTAKTUJ SIĘ Z EKSPERTEM

Warning: Undefined variable $category in /home/users/gjip/public_html/gjw_new/wp-content/themes/GJW/single-blog.php on line 105
  • Paulina Meller-KmiecikRadca Prawny+48 669 66 44 99paulina.meller-kmiecik@gjw.pl