Termin wykonania zamówienia, obok opisu przedmiotu zamówienia, jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na krąg wykonawców potencjalnie zainteresowanych jego uzyskaniem. Pośrednio wpływa on także na poziom oferowanych przez nich cen. Zamawiający jest zobligowany do wskazania terminu wykonania zamówienia już w SIWZ, zgodnie z art. 36 ust. 1 pkt 4 PZP.
Przy czym termin może być wyznaczony przez zamawiającego na dwa sposoby. Po pierwsze, jako określony czas od daty zawarcia umowy np. 12 miesięcy od zawarcia umowy, bądź jako data kalendarzowa np. do dnia 31.12.2018 r. Oznaczanie terminów poprzez daty kalendarzowe wynika najczęściej z faktu zawarcia przez zamawiającego umowy na dofinansowanie zamówienia.
Czy wykonawca może kwestionować sposób określenia terminu przez zamawiającego przed KIO? Oczywiście może, ale z różnym skutkiem.
W niektórych sprawach Izba przychyla się do żądania wykonawcy i nakazuje ustalenie terminów przez zastąpienie w SIWZ konkretnych dat kalendarzowych na terminy wskazujące czas trwania, ze wskazaniem początku biegu terminu od określonego zdarzenia (tak np. wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 2 września 2016 r., sygn. akt KIO 1557/16). W tej sprawie wykonawca wnosił o zmianę terminu realizacji zamówienia, wykazując, że czas potrzebny na wykonanie niezbędnych uzgodnień i uzyskanie decyzji wymaganych przez zamawiającego jest obiektywnie zbyt krótki. W ocenie Izby, zamawiający oznaczając terminy przez daty kalendarzowe, nie mając jednocześnie wpływu na datę faktycznego początku realizacji zamówienia, wypełnił przesłankę niemożliwości świadczenia.
Jednak orzecznictwo Izby w kwestii terminów nie jest jednolite. Już choćby w wyroku z dnia 26 września 2018 r., sygn. akt 1826/18, Izba odmówiła nakazania zmiany SIWZ w zakresie sposobu określenia terminu. W stanie faktycznym sprawy odwołujący twierdził, że wskazanie terminu wykonania poszczególnych etapów zamówienia datą kalendarzową stanowi naruszenie zasady przejrzystości i konkurencji. W jego ocenie przesądzał o tym fakt, że nie jest wiadome, kiedy dojdzie do podpisania umowy, a ponadto występuje istotne ryzyko przedłużania się samego postępowania o udzielenie zamówienia.
Izba uznała jednak, że zastosowany przez zamawiającego sposób ustalenia terminu jest jednym z dopuszczonych przez prawo sposobów jego określania. Izba podkreśliła przy tym, że termin ten jest jednakowy dla wszystkich wykonawców i mają oni o nim taką samą wiedzę. Nie sposób zatem mówić o jakimkolwiek naruszeniu zasady równego traktowania. Co ważne, w ocenie Izby odwołujący nie wykazał obiektywnie istniejących uwarunkowań, które czyniłyby termin realizacji zamówienia nierealnym. Ważne jest także to, że zamawiający w rzeczonej sprawie przewidział możliwość zmiany terminu realizacji umowy, np. o czas trwania procedury odwoławczej.
Decydując się na zaskarżenie postanowień SIWZ w zakresie terminu realizacji zamówienia, wykonawcy powinni przedstawić Izbie argumenty przemawiające w sposób obiektywny za niemożliwością wykonania zamówienia we wskazanym czasie. Subiektywne okoliczności leżące po stronie danego wykonawcy nie będą bowiem brane przez Izbę pod uwagę.