Jakiś czas temu portale branżowe rozpisywały się na temat wyroku KIO, w którym to Izba zakwestionowała dopuszczalność umownego wyłączenia przez zamawiającego tzw. klauzuli rebus sic stantibus, a zatem klauzuli, umożliwiającej sądową modyfikację albo rozwiązanie stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, w przypadku zaistnienia nadzwyczajnej zmiany stosunków. Chodzi mianowicie o wyrok KIO z dnia 15 lutego 2018 r., sygn. akt KIO 145/18, KIO 173/18. Aktualnie znamy już uzasadnienie wyroku i pełną argumentację Izby w tym zakresie.
Warto wskazać, że rozstrzygnięcie Izby zapadło na skutek odwołania wniesionego przez jednego z większych graczy na rynku budowlanym w postępowaniu prowadzonym przez GDDKiA na budowę odcinka drogi ekspresowej S-1. Odwołujący wnosił o nakazanie zamawiającemu zmiany Szczególnych Warunków Kontraktu poprzez wykreślenie postanowienia o następującym brzmieniu: „W związku z wprowadzeniem waloryzacji umownej Strony wyłączają stosowanie art. 357¹ KC, art. 358¹ KC, art. 632 § 2 KC”.
Izba w pierwszej kolejności zważyła, że przepisy, których stosowanie zamawiający wyłączył, dotyczą sytuacji zaistniałych po powstaniu zobowiązania, których strony nie mogły przewiedzieć na etapie zawierania umowy, a które wiążą się z wyjątkowymi trudnościami czy stratą dla jednej ze stron. Są to zatem mechanizmy o charakterze wyjątkowym, które mogą mieć zastosowanie wyłącznie w razie wystąpienia wskazanych w nich przesłanek.
Przepis art. 357¹ KC przewiduje, że w sytuacji, gdy z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy i rozliczeniach między stronami. Z kolei art. 358¹ § 3 KC dopuszcza sądową zmianę wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia (ale wyłącznie pieniężnego) na wypadek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza, która nastąpiła już po powstaniu zobowiązania. Natomiast art. 632 § 2 KC (stosowany odpowiednio do umowy o roboty budowlane) zakłada możliwość podwyższenia ryczałtu lub rozwiązania umowy przez sąd, jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że sam dyspozytywny charakter ww. przepisów nie uprawnia zamawiającego do jednostronnego kształtowania zobowiązania w sposób, który odbiera stronom umowy prawo do uregulowania przez sąd stosunków między stronami w przypadku zaistnienia wyjątkowych sytuacji. Uprawnienie Zamawiającego do kształtowania postanowień wzoru umowy nie ma zatem charakteru absolutnego.
Izba zasadnie wskazała w uzasadnieniu wyroku, że „za nieuprawnione należy uznać takie ukształtowanie stosunku, które nie pozwala profesjonalnemu wykonawcy działającemu z należytą starannością na skalkulowanie ryzyk związanych z realizacją umowy oraz wyłącza możliwość sądowej oceny, czy dane nadzwyczajne sytuacje zaistniały, a także, czy i w jakim stopniu miały znaczenie dla prawidłowego wykonania umowy przez wykonawcę. Nie można bowiem przerzucać na jedną stronę umowy ciężaru poniesienia konsekwencji zaistnienia sytuacji, których strony nie mogły wcześniej przewidzieć. Wyłączenie z góry dopuszczalności sądowej modyfikacji treści stosunku prawnego przez Zamawiającego w okolicznościach przedmiotowej sprawy stanowi nadużycie jego pozycji.”
Jest to dobry kierunek zmian w orzecznictwie, zmierzający do wyrównania ryzyk i ciężarów w stosunkach miedzy wykonawcą a zamawiającym. Wpisuje się także w postulaty prezentowane w Koncepcji nowego prawa zamówień, o której pisaliśmy w tym wpisie.